Forum www.uprgliwice.fora.pl Strona Główna

 25.X - 1275 LAT "EUROPY NARODÓW" z którą tak walcz

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
adam-j




Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:09, 02 Lis 2007    Temat postu: 25.X - 1275 LAT "EUROPY NARODÓW" z którą tak walcz


"Bataille de Poitiers" octobre 732, oil on canvas, 5,42 m x 4,65 m, painted between 1834 and 1837

[b]Po bitwie pod Poitiers 25.X.732 roku pierwszy raz użyto określenia Europa dla ludzi różnych narodów żyjących na tym kontynencie. Europa zjednoczyła się dopiero, gdy wojska islamskie znalazły się w jej centrum. Stało się to impulsem do walki o cywilizację i zachowanie tożsamości w średniowieczu.


"Wojna Światów" trwa nadal i unikając walki jak kiedyś Frankowie i Hiszpanie, zajęci swoimi wewnętrznymi konfliktami, stoczymy wkrótce ciężką bitwę o przetrwanie...

Czy starczy nam sił tym razem? I co najważniejsze - czy zjednoczymy się ponad podziałami jako Europa Narodów czy lewicowy Lewiathan, który rozpadnie się pod pierwszym ciosem wroga?

W wykładzie o krucjatach Ryszarda Mozgola usłyszałem stwierdzenie: "nie istnieją bezkrwawe procesy historyczne".

Bez wątpienia za dobre działania przyjmiemy: partyzancką obronę Tybetu przed Chińską Armią Ludowo-Wyzwoleńczą w 1949r., obronę II RP przed bolszewikami w 1919-1920 roku. Dlaczego więc walkę z fanatyzmem religijnym, albo socjalizmem traktuje się zupełnie z innej perspektywy, mimo że ma takie same znamiona.

Istnieje pojęcie wojny sprawiedliwej (łac. bellum iustum). Pisał o niej św. Augustyn (354-430) oraz Cyceron (106 p.n.e.-43 p.n.e.) to wojna, która spełnia następujące warunki:

* jest wojną obronną. Stanowi odpowiedź na niczym nieusprawiedliwioną agresję;

* istnieje realna szansa na jej wygranie;

* celem ataku nie jest ludność cywilna;

* przemoc stosuje się tylko w przypadkach uzasadnionych.

Co więc jest wojną sprawiedliwą, kto jest winowajcą, czy Europa ma prawo zabraniać pikiet przeciwko islamskim imigrantom? Gdzie leży granica wolności i kto ją narusza? Czy socjalizm jest zagrożeniem gorszym niż islam? Najczęściej w przypadku wojen stawiane jest pytanie. Kto zaczął? Może bardziej istotne w tym przypadku jest pytanie kiedy i gdzie?

I. Pierwszy problem - wojny religijne:

Dla ludzi słabo zainteresowanych historią warto podkreślić, że problem nie powstał 11/9/2001 jak zwykło się to pokazywać, ani nawet w czasach anty-tradycyjnej "rewolucji 1968" jak się mówi wśród "Le Pen'owskiej" części społeczeństw zachodu, lecz dużo wcześniej, żeby nie powiedzieć w innej epoce...

Odpowiedź tkwi u zarania trzeciej największej religii monoteistycznej - islamu 1400 lat temu.

Początkowym celem islamu i nauczania proroka Mahometa było połączenie wszystkich ludów arabskich w jedną wielką rodzinę muzułmańską jednak z czasem rozprzestrzenił zakres swoich zainteresowań na cały świat. Tajemnicze początki islamu wiążą się z osobą Mahometa, twórcy i największego proroka tej religii.

Około roku 610, miał on doznać objawienia w jaskini niedaleko Mekki. Część historyków uważa, że w owym czasie miał kontakt z sektami judaistycznymi i chrześcijańskimi. W świetle najnowszych badań jedynie badacze izraelscy wciąż nie uznają teorii o wpływie sekt judaistycznych na działalność i wizje Mahometa. Kłótnie z tak "ważnymi" badaczami nie są z resztą korzystne ani poprawne politycznie, więc problem ten jest bardzo różnie traktowany w różnych książkach. Nastąpił podział na 2 obozy - przedstawię opinię "obozu europejskiego", która z mozołem faktami i badaniami zdobywa coraz większą popularność.

Po śmierci Mahometa, przywódcami islamu zostali kalifowie. Pierwszych czterech (632-661) nazwano obieralnymi, po nich nastąpiły 2 dynastie - Umajjadów (661-750) i Abbasydów (750-1258). Po rozpoczęciu okresu dynastycznego islam podzielił się na sunnitów zadowolonych z władzy, szyitów domagający się władzy dla zięcia Mahometa Alego ibn Abi Taliba oraz charydżytów żądających władzy obieralnej (odpowiednika d***kracji lub wyboru papieży w Kościele Katolickim).

Powszechnie znane i rozpowszechniane w różnych debatach jest stwierdzenie, że Islam pierwotnie nie był religią agresywną i w którymś momencie kalifowie dopiero mocno nad-interpretowali Koran. Jednak przeczą temu fakty - niemalże od samego początku islamu istniał nakaz bezwzględnego posłuszeństwa władcy i udział w prowadzonych przez niego wojnach. Islam nie uznaje wolności sumienia a tym bardziej człowieka tak istotnej dla cywilizacji europejskiej już w czasach średniowiecza. I co najważniejsze ingerencja islamu w świat chrześcijański zaczęła się dużo wcześniej niż dopiero w epoce krucjat. Media wmawiają nam, że krucjaty są początkiem walki religii a my jesteśmy agresorami – co jest kłamstwem.

Islam nie był spokojną religią do XI wieku – poza tym skąd "nagle" Konstantynopol zostałby skazany na wegetację? Był to efekt licznych ataków ze strony Arabów. Problem nie pojawił się nagle w 1096 roku, tak samo jak agresja Europy (właściwsze byłoby stwierdzenie kontr-agresja/zemsta) nie powstała bez powodu.

Zaczęło się w Syrii, Egipcie, Etiopii i Afryce Północnej już w VII wieku - na terenach chrześcijańskiego Cesarstwa Bizantyjskiego. Co więcej pierwsze z poważnych oblężeń Konstantynopola trwało od 716-717 roku. Prężnie rozwijająca się religia terroryzowała peryferia Europy.

Ciężko w to uwierzyć chyba, że ktoś zauważy kilka zachowanych zabytków np. w Libii, Algierii, ale Afryka północna do VIII wieku też była integralną i cywilizacyjną częścią Europy (wpływy rzymskie). Cóż więc się stało?

Może ktoś przypadkiem obejrzał film dokumentalny o kościele koptyjskim i pustelnikach w Etiopii? Być może podobnie wyglądał los gmin chrzescijańskich po podbojach kalifów. Była to beznadziejna walka z: zawyżonymi podatkami, ingerującymi w prywatność chrześcijan obyczajami i prawem zaślubin pozwalającym na (dziś byśmy to określili) GWAŁTY.

Prawo, którego rzymska idea polega na równości i powszechności faworyzowało tylko stronę islamską we wszystkich sferach życia. Tylko w nielicznych miejscach przetrwało chrześcijaństwo i to w dość partyzanckich warunkach jak np. w Etiopii/Abisynii.

II. Skąd wzięło się samo pojęcie Europy?

W roku 711 roku z północnej Afryki na Półwysep Iberyjski przedostały się wojska arabskie pod wodzą Tarika, które błyskawicznie podbiły prawie cały półwysep. Podbój ten trwał aż do 1492 roku! Nie były to sielskie lata jak sądzi się oglądając zabytki Alhambry i Cordoby. Sytuacja w południowej części Hiszpanii wyglądała podobnie jak w Afryce Północnej. Najlepszym dowodem, choć rzadko branym pod uwagę (poprawność polityczna) jest różnica wyglądu między mieszkańcami Hiszpanii południowej a północnej, która zachowała autonomię (mówiąc wprost uniknęła gwałtów) i, z której wyszła rekonkwista. Punktem zwrotnym w historii Hiszpanii jest bitwa pod Covadonga w roku 722 będąca początkiem rekonkwisty. (warto też przeczytać szczegóły dotyczące panowania Arabów w Hiszpanii - dużo w tym artykule na Wikipedii poprawności politycznej, ale i tak warto się zapoznać).

Oddziały arabskie z pobitego w 3/4 Półwyspu Iberyjskiego najeżdżały obszary południowej Francji i Akwitanii już od 712 roku. Z czasem najazdy były coraz częstsze, zwłaszcza po 717 roku. W 719 roku wódz arabski Hurr zdobył Narbonne i zajął obszar zachodniej Septymanii (pas wybrzeża od Pirenejów do ujścia Rodanu). Ataki chwilowo powstrzymało zwycięstwo księcia Oda w bitwie pod Tuluzą. Jednak - już w tym samym 721 roku Abd ar-Rahman, nowy namiestnik Hiszpanii, rozpoczął na nowo podejmować łupieżcze najazdy. W latach 725 - 726 wódz Anbaka zdobył Carcassonne i Nîmes, całkowicie opanowując Septymanię. Arabskie najazdy zaczęły zapuszczać się w górę Rodanu, docierając nawet do Besançon i Vogezów (niedaleko obecnej granicy z RFN!). Momentem zwrotnym była Bitwa pod Poitiers - stoczona 25 października 732 roku. (treść zaczerpnięta z Wikipedii).

Badacz historii - Lord d'Abernon napisał: "Gdyby Karol Młot nie powstrzymał inwazji Saracenów, zwyciężając w bitwie pod Tours w szkołach Oksfordu uczono by interpretacji Koranu...".

Karolowi Młotowi pomogło wezwanie Papieża o przysłanie swoich sił do Franków. Znaleźli się tam poddani Papieża, Cesarza i wszyscy, którym faktycznie Arabowie zagrażali. Zwycięstwo nie zostało całkowicie wykorzystane. Karol Młot nie gonił uciekających Arabów, wolał zebrać wszystkie łupy z porzuconego obozu - zapewne obawiał się zasadzki nieprzyjaciela, który mógł pozorować ucieczkę. Prawdopodobnie nie chciał całkowicie zniszczyć wroga, bowiem wzmocniło by to pozycję Oda - rywala w walce o królestwo (takie rozwiązanie nie było korzystne z dla dalszej walki z Arabami - taka tradycja kłótni wewnątrz europy zamiats niszczenia wspólnego wroga).

Pod koniec VIII w. w Europie zachodniej pojawiły się oznaki stopniowego wychodzenia z kryzysu oraz początków rozwoju gospodarczego i cywilizacyjnego.

III. "Przepaść cywilizacyjna"

często podkreśla się różnicę cywilizacyjną między zacofanym średniowieczem a wspaniałą kulturą arabską. Skąd więc pochodzi "cywilizacja arabska" - z półwyspu Azja Mniejsza, na którym w okresie wczesnego średniowiecza niewiele można było zobaczyć (poza glinianymi budynkami). "Wielkie osiągnięcia cywilizacyjne" są tak na prawdę adaptacją do swoich potrzeb osiągnięć Bizancjum a później cywilizacji Izraela i Cesarstwa Rzymskiego (Afryka Północna, Europa!).

Pierwszy raz w tym okresie pojawia się pojęcie "świadomości europejskiej", a po bitwie pod Poitiers podobno pierwszy raz użyto określenia Europa dla ludzi różnych narodów żyjących na tym kontynencie. Szybkie wypędzenie islamu z Hiszpanii zostało zaprzepaszczone przez walki między Frankami i brak zjednoczenia "Europy". Co więcej okrucieństwo saracenów i brak jednoznacznego postępowania z wrogami spowodował dalszą ekspansję islamu w innych częściach Europy.

"Kultura i zasady kontra dzikie plemiona fanatyków"...

Jak miała się odbywać walka gdy wróg stosował wszelkie metody propagandowe (łącznie z obiecankami zbawienia) byle tylko zachęcić żołnierzy do mordowania chrześcijan? Najzabawniejsze jest to, że odłam wschodni chrześcijaństwa (Bizancjum) zakazywał udzielania sakramentów przez 3 lata żołnierzom, którzy zabili wroga w czasie bitwy. Tak skrajne podejścia do wojny, już w X wieku, zmieniły bizantyjskiego tygrysa na glinianych nogach w karła bez wojska.

Jak można walczyć z fanatykami jeśli nie wolno nawet zgodnie z prawem zabić wroga? Zdolni w dyplomacji Bizantyjczycy wymyślili sposób... I tu wchodzą na arenę dziejów krucjaty, ponieważ cesarz Bizancjum Aleksy I Komnen w 2 połowie XI wieku wysłał szereg błagalnych listów do papieża Urbana II.

Europejczycy dali się wciągnąć w walkę na dwa fronty, za późno zorientowali się, że Bizancjum nie chciało odbudować swojej armii, lecz zyskać posłusznych najemników. W XIII wieku doszło do sytuacji, w której, by odzyskać ziemie bizantyjskie i wypędzić arabów, trzeba było obalić wchodzącego w układy z kalifami cesarza Bizancjum.

Historia to ciąg przyczynowo-skutkowy...

W odpowiedzi na płomienny apel papieża jeszcze w 1095 roku pod murami Konstantynopola pojawiło się 40 000 cywilów (głównie chłopów), źle zorganizowanych i zupełnie bezwartościowych jako wojsko. Cesarz Bizancjum nie wpuścił ich do miasta, lecz przetransportował szybko do Anatolii, gdzie ten tłum został wybity przez siły sułtana Ar Rumu Kilidż Arsłana, w potyczce pod Nikeą. Straty arabów były niewielkie a oburzenie władców Europy spore. Z tej masy można było (przy odrobinie dobrej woli) skonstruować chociaż 10 000 armię z najsprawniejszych chłopów, która wspomogłaby i usprawniła działania pierwszej krucjaty 1096r.

IV. Pierwsza – decydująca Krucjata:

Celem I krucjaty było odzyskanie utraconej przez Bizancjum Azji Mniejszej oraz odebranie muzułmanom Jerozolimy, do której wstępu chrześcijanom utrudniał sułtanat seldżucki. Okazało się, że to była ostatnia tak udana krucjata. Zdradziecka polityka Bizancjum, które wielokrotnie dla chwilowych zysków politycznych układało się z poszczególnymi politykami arabskimi i zdradzało krzyżowców, stała się później powodem grabieży Konstantynopola (tak krytykowanych obecnie).

Brutalnie prowadzona wojna na wschodzie obfitowała w zbrodnie dokonywane na zasadzie wzajemnej zemsty. Jednak warto zauważyć, że pierwszą wielką zbrodnią okresu krucjat - było zostawienie wypędzonych chrześcijan na śmierć głodową pod Antiochią gdy kopali uczciwie (zgodnie z wcześniejszą umową) okopy dla obrońców twierdzy. Rzeź muzułmanów w Antiochii była bezpośrednią odpowiedzią krzyżowców za śmierć głodową tysięcy ludzi na pustyni...

Nadzieją na uspokojenie Bizancjum i całkowite pokonanie Arabów była III wyprawa krzyżowa organizowana m.in. przez Fryderyka I Barbarossę, który ruszył już w maju 1189 roku ruszył na czele 100 000 armii! Była to największa armia ówczesnego świata a dowodem "niemieckiej skuteczności" może być bitwa pod Ikonium - gdzie 18 maja 1190 roku zmiażdżono wojska wrogów. Impet ataku na państwa Arabskie i morale szybko jednak osłabły gdy Fryderyk Barbarossa został zrzucony z konia i utonął w rzece Salef. Od tej pory wszystko szło źle a większość rycerstwa porzuciła krucjatę nie czekając na przybycie króla francuskiego Filipa II Augusta i króla angielskiego Ryszarda Lwie Serce...

Krytykując krucjaty zapominamy jak popularne stały się w całej Europie nawet wśród mas.[/b] Były tematem codziennych rozmów bardziej niż obecnie 11/9/2001. Zapominamy również, że kościół potępił krucjaty ludowe 1095 i 1147r. (dopuszczające się po drodze wielu grabieży i mordów) i krucjatę dziecięcą 1212r. Zapominamy, że "krucjata dziecięca" została zorganizowana przez wątpliwe autorytety moralne bez zgody papiestwa i była krytykowana zanim jeszcze się odbyła. Ludzie odpowiedzialni za wysłanie kilku statków z dziećmi zostali powieszeni na nabrzeżach portowych Genui i Wenecji. Zareagowano tak szybko jak się tylko dało w ówczesnych czasach.

Krucjaty zakończyły się klęską - głównie z powodów wewnętrznych konflików między władcami Europy Jedynym "plusem" upadku Konstantynopola 18 maja 1453 roku było przeniesienie wielu cennych ksiąg i dzieł w okresie renesansu do Europy Zachodniej (głównie Włoch). W tym symbolu Rzymu - Wilczycy. Dzieła te przetrwały do naszych czasów tylko dzięki temu "transferowi"...

V. Krucjaty a sprawa Polska...

Gdyby III krucjata udała się chociaż w połowie – świat wyglądał by zupełnie inaczej a Tatarzy i Turcy nawet nie zbliżyliby się do granic Rzeczypospolitej w XV, XVI i XVII wieku...

Poitiers w 732r. była też pierwszą z niezliczonej wprost liczby bitew, jakie przyszło przez okres tysiąclecia toczyć z napierającym islamem. Te batalie składają się na wojny, one zaś na długie wojenne sekwencje prowadzone przez całe wieki. W te sekwencje z pełną wyrazistością wpisuje się rola Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Państwo Piastów stawiało wcześniej opór najazdom Mongołów XIIw. Natomiast przywódcą polskiej grupy krzyżowców w II krucjacie mógł być ks. Henryk Sandomierski chcący poprawić swoją sytuację (był zakładnikiem Cesarza niemieckiego). Jerozolimę odwiedził książę Kopanicki - Jaksa. Pojęcie "Przedmurze Chrześcijaństwa", to dziś pojęcie niezrozumiałe. Zapominamy o "Okopach Świętej Trójcy" - fortyfikacjach anty-islamskich nad Zbruczem. Dla naszych przodków wojna religijna było to pojęcie dramatycznie realne, namacalne. Z niewielkimi przerwami - była to codzienność na całych kresach RP!

Kolonizacja, rewolucja przemysłowa i Kawalerowie Maltańscy:

Nie wdając się w szczegóły walka z islamem trwała z przerwami do czasu rewolucji przemysłowej pod koniec XVIII wieku, która dała bezpieczny bufor techniki wojennej. Nadal trwały wojny, ale cywilizacja arabska była w tym momencie zapóźniona wobec europejskiej taktycznie i gospodarczo co dało nam 100 lat względnego spokoju.

Co więcej działały wciąż organizacje, które skutecznie zwalczały wszelkie próby ataku Islamu w rejonie morza Śródziemnego. Co więcej kolonizacja Brytyjska i Francuska pozwoliła poniekąd odzyskać ziemie w Azji dla cywilizacji Europejskiej...

Niestety cywilizacja nie zdołała przetrwać 500 lat na Bliskim Wschodzie (w zupełnej izolacji) do czasu ponownego wyzwolenia. Kolonizatorów traktowano już jako najeźdźców a nie jak w XIII wieku - jako wybawicieli.

Brytyjczycy popełnili kolejny błąd w XIX wieku przejmując Maltę. Stacjonowali tam zakonicy walczący od czasu zakończenia wypraw krzyżowych z arabskimi piratami na Morzu Śródziemnym. Przejęcie wyspy przez Wielką Brytanie zakończyło ich skuteczne działania militarne.

Problem islamu w XIX wieku teoretycznie przestał istnieć. Ziemie w Azji były ostatecznie utracone, ale na Bałkanach można zauważyć odwrót islamu. Problem na nowo zaczął się gdy imigranci z Afryki Północnej i Azji sprowadzili się ponownie na zaproszenie krótkowzrocznej Europy zachodniej jako tania siła robocza. Sytuacja w niczym nie przypominała tej z VIII wieku, jednak rewolucja studencka 1968 roku dała podstawy nie-wytłumaczalnej służalczości wobec obcej cywilizacji.

VI. Rewolucja/kontrrewolucja...

Zrozumiałe jest poszanowanie innych wyznań, natomiast beztroskie rozdawanie gwarancji socjalnych oduczyło pracy niewykształconych imigrantów i ich dzieci. Obecne konflikty to efekt nieodpowiedzialności lat 70. na zachodzie.

Po 1945 roku na wschodzie Europy zapanował komunizm, który osłabił Prawosławie i Kościół Katolicki natomiast islam się przegrupował jak np. w Albanii i w Bułgarii. Zadanie dla islamskiej miejszości było tam ułatwione w latach 90., ponieważ był to dawny "zabór Turecki" od czasów przegranej bitwy Władysława III Warneńczyka dowodzącego 25 tysięczną armią wojsk węgiersko-polsko-wołoskich w 1444 roku).

Można by dojść do wniosku, że historia Europy w XX wieku toczy się najgorszym z możliwych scenariuszy dzięki rewolucji 1917 roku. Jednak "tradycja rewolucji", burzenia porządku i wypracowanej przewagi cywilizacyjnej nad wschodem jest dość stara. Już rewolucja francuska usiłowała udowodnić, że można żyć bez wartości. Jej efekty widzimy w polityce socjalnej UE i jej braku poszanowania dla wartości.

Europa nie jest słoikiem, w którym może być równowaga jak myślą siedzący na swojej wyspie Anglicy. Teoria by wszyscy na kontynencie byli "słabi" a w Europie panowała równowaga sił jest absurdem i XIX wiecznym anachronizmem. Europa niestety nie jest otoczona murem i łatwo przedostają się tu mniej czy bardziej rozsądne ideologie z różnych stron świata. Efekty tego widać najlepiej w XX wieku; gdzie mieliśmy silnie ingerencje z zewnątrz jak komunizm (ZSRR) czy napływ imigrantów oraz wojna religijna w Jugosławi lat 90. XXw.

Imigranci a terroryzm:

Zauważmy podobieństwa, walk komunistycznej partyzantki w różnych krajach świata a walk imigrantów na przedmieściach Paryża. Oni nie walczą o wolność wyznania czy tolerancję – oni walczą o przejęcie władzy. Gdy to im się uda nałożą na nas podatki i zmarginalizują jak w Sudanie, Etiopi i Bizancjum!
Francja otworzyła oczy rządzi tam teraz Nicolas Sarkozy, ale d***kracja jest ustrojem przewrotnym – nie wiadomo jak długo uda się bronić "starej Europy". Niedawno minęła rocznica śmierci Oriany Fallaci, która zauważała również problem islamizacji europy i "nazizmu islamskiego"

Fanatyzm religijny dziś:

Obecnie religia nie ma już takiego znaczenia, jednak pamiętajmy o jednej rzeczy. Zawsze są 2 drogi dobra lub zła - nie istnieje droga w ½ dobra a w ½ zła lub ⅔ dobra a w ⅓ zła! Europa nigdy nie była islamska i nigdy nie była też socjalistyczna. Jeśli religia czy jakakolwiek obca doktryna polityczna zmusza ludzi do działania wbrew swojej "wolnej woli" jest z założenia zła! Jaką wartość ma pomoc "potrzebującym" gdy jest to nakaz a kto tego nie zrobi będzie powieszony - jak w niektórych krajach arabskich lub zamknięty za nie płacenie podatku do więzienia - jak w "Europie".

Inna sprawa to dotrzymywanie obietnic - ludzie prawicy zwłaszcza tej konserwatywnej (a nie typu PiS/PO) są przynajmniej względnie słowni bo hołdują jakimś zasadom. Hołdują tym samym zasadom, które USIŁOWALI przestrzegać Frankowie, później rycerze średniowieczni a w czasie II wojny Alianci. Człowiek nie jest doskonały; zbrodnie i mordy istnieją od tysięcy lat, ale człowiek powinien iść w kierunku człowieczeństwa a nie zezwierzęcenia. Dla porównania - co zmusza lewicę by dotrzymywać słowa, skoro nie uznaje za wartość moralności czy własności?

Wojna ma sens tylko wtedy, gdy pamięta się kto zaczął, a nie wymyśla absurdalne powody agresji jak czyni to George Walker Bush od 7 lat. Musimy dołożyć starań by wiedza i historia nie były zakłamywane. Historia musi być w całości (z wszystkimi jej aspektami) przekazywana dalej.

Historia nie może się sprowadzać do licytacji na ilość zabitych, bo zabici są zawsze a taka historia nie uczy nowych pokoleń wyciągania wniosków. Brak wiedzy powoduje powtarzanie błędów przeszłości. Wojny prowadzone od ponad 1000 lat zakończą się sukcesem tylko gdy uwolnimy, od chorego fanatyzmu zawładniętych nim ludzi. Świat zachodni atakujący przy każdej nadarzającej się okazji wschód tylko zwiększa tam poziom fanatyzmu (każda wojna powoduje straty w gospodarce i poziomie życia co zwiększa chęć odwetu i przyjazdu po "socjal").

Świat zachodni nie stawiając oporu - nie przetrwa, gdy emigranci nie potrafią dostosowywać się do zmieniającego się świata. Nie należy prowadzić na siłę dialogu tylko mądrą politykę, która zagwarantuje Europie spokój a bliskiemu wschodowi i krajom 3 świata "dostatek" (nie może być to dostatek w pojęciu europejskim lecz możliwość nadgonienia swoim tempem bez ingerencji z zewnątrz różnicy, która narosła z powodu nienawiści rasowych, religijnych i wojen).

Napoleon powiedział: "Wojna jest lepsza niż nietrwały pokój". Póki co wojna trwa już 1275 lat i musimy ją wspierać jeśli chcemy przetrwać zwłaszcza na zachodzie, jednak gdy nastanie pokój musimy rozważnie przyjmować gości. Należy rozliczyć krzywdy i wrócić do normalności. Nie cofniemy czasu ale dopiero jak rozliczy się uczciwie przeszłość można patrzeć spokojnie w przyszłość.

Jeśli na, szeroko pojętym, wschodzie i w Afryce zapanuje pierwszy raz od ok. 1300 lat spokój - to ludzie nie będą musieli emigrować do "raju UE" i będzie to dobre dla wszystkich. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej i należy dać każdemu szansę by w swoim domu miał szeroko pojęty spokój. A wtedy także w Europie odetchniemy od emigrantów - ratując się przed przyszłymi Stalinami i Hitlerami, którzy rosną zawsze na niezadowoleniu społecznym... (jak Tuski i inne Lewaki) :]

Pamiętajmy o "Europie Narodów" rozmawiając między sobą o sprawach eurokonstytucji i "Unii". Europa narodów jest starsza niż poprawność polityczna i socjalizm...

Tylko zachowując odmienność w obrębie Europy i dbając o wartości lokalne zapewnimy przyszłość naszej cywilizacji. Nie "europeizujmy" krajów islamskich, ale nie dajmy "zislamizować" Europy!


-=Artykuł z działającymi odnośnikami ale w wersji odrobinę okrojonej znajduje się na INTERIA 360 i na BLOGU=-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adam-j




Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:11, 02 Lis 2007    Temat postu: TEMAT UCIĘŁO!

Miało być "1275 lat "EUROPY NARODÓW" z którą tak walczy współczesna "Unia"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 19:21, 08 Lis 2007    Temat postu:

Jak mawia Łysiak za 50 lat wieża Eiffela zamieni się w minaret... jeśli! Europa nie pójdzie po rozum do głowy.
Historię piszą zwycięzcy. Rosjanie, Arabowie żyją teraz w porównaniu do Europy bardzo nędznie, jednak potężni są, bo z czym się kojarzy średniowiecze arabów? z rozwojem intelektualnym, kulturalnym.... a co większość ludzi na świecie wskaże jako większy totalitaryzm- hitleryzm czy stalinizm? co dzisiaj na całym świecie jest obchodzone? ( 8.11.07)

Teraz się pisze o nietolerancji wobec muzułmanów ale GDZIE napiszą o tym, że TERAZ zabija się chrześcijan na Wschodzie tylko dlatego że mówią PATER NOSTER , a nie " LA ILAHA ILLA-LLAH! wa Muhhamad rasul LLah!"
Łysiak świetnie opisuje ten problem w książce "Salon 2 Alfabet szulerów" :
"W XVII w. hetman koszowy Siczy Zaporoskiej, Iwan Sirko, napisał list do sułtana Mehmeda IV , zaczynający się od słów ; " Ty świński ryju, kobyla srako, wściekły psie, niechrzczony łbie parszywy , szczurza twoja mać.."
itd . Cały ów list pełen był pogardy dla muzułmanów i generalnie pokazywał "takiego wała" islamowi , czyli agresywności muzułmańskiej. Europa 2. tysiąclecia utraciła na rzecz islamu tylko Bałkany, a summa summarum - i Europa średniowieczna, i nowożytna uchroniły "stary kontynent" orężem przed muzułmanizacją (rozliczne wygrane bitwy: Poitiers, Lepanto, Wiedeń etc). Europie XX w. zabrakło takiej determinacji . Tymczasem determinacja islamu rośnie. WIek XXI ma być stuleciem triumfalnego "dżihadu" - świętej wojny muzułmańskiej, która zdobędzie cały glob"
Powrót do góry
adam-j




Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:50, 08 Lis 2007    Temat postu: KMN-sobieski

to ja dodam tutaj dla sarmackiej niepoprawnej politycznie braci coś "z jajem" na temat waśni islamsko-europejskich co doskonale pokazuje jak trzeba załatwiać sprawy wymagające agresji Very Happy
http://www.youtube.com/watch?v=eF-wzqEX-xc
ENJOY ALL Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lrybinski
Młodzieżówka UPR



Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:17, 08 Lis 2007    Temat postu:

Marta Korczak napisał:

Łysiak świetnie opisuje ten problem w książce "Salon 2 Alfabet szulerów" :
"W XVII w. hetman koszowy Siczy Zaporoskiej, Iwan Sirko, napisał list do sułtana Mehmeda IV , zaczynający się od słów ; " Ty świński ryju, kobyla srako, wściekły psie, niechrzczony łbie parszywy , szczurza twoja mać.."
itd .

tutaj calosc tej ciekawej korespondencji Wink
"Ja Sułtan , syn Mahometa , brat Słońca i wnuk Księżyca , z łaski Boga
Wicekról Macedonii , Babilonu , Jeruzalem , Górnego i Dolnego Egiptu ,
Cesarz nad Cesarze ,Suweren nad Suwereny ,Rycerz Niepokonany , Wieczny
Strażnik Grobu Jezusa Chrystusa , Zarządca wybrany przez Boga samego ,
Nadzieja i Pokrzepienie wszystkich muzułmanów i i wielki obrońca chrześcijan , rozkazuje wam Kozacy Zaporoscy , żebyscie się poddali dobrowolnie i bez zadnego oporu i przestali mnie męczyc swymi atakami

Ty szatanie turecki , czarta przekletego bracie i towarzyszu , sekretarzu samego lucyfera! jaki z ciebie u diabła rycerz ? Nie jestes godzien panowac nad synami chrześcijanskimi , nie boimy się twojego wojska , bedziemy bić się z toba na lądzie i wodzie. Ty kucharzu babilonski , kołodzieju macedonski , gorzelniku jerozolimski kozłubie aleksandryjski , swiniarzu wielkiego i małego Egiptu , sajdaku tatarski , zlodzieju podlski , wnuku samego potwora , błaznie calego swiata i zaswiata , boga waszego durniu , mordo swinska , psie rzeżnicki , kobyla srako, niechrzczony łbie parszywy , szczurza twoja mać oby cie czarci porwali !
Tak ci kozacy odpowiedzieli plugawcze , Dnia nie znamy gdyż kalendarza nie mamy , miesiąc na niebie , rok w książce , a dzien taki sam u nas jak i u was , całujże nas w dupe. Podpisano Ataman koszowy Iwan Sirko z całym koszem zaporoskim . "


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adam-j




Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:07, 08 Lis 2007    Temat postu: WYOBRAŻACIE SOBIE SARKOZEGO KTÓRY BY TAKIM

Wyobrażacie sobie Sarkozego, który by takim TEKSTEM RZUCIŁ DO IMIGRANTÓW PALĄCYCH SAMOCHODY PO TYM JAK WYGRAŁ WYBORY Very Happy?
Pewno ciężko to sobie wyobrazić, ale jestem pewien, że ten gość tak pomyślał o tych Arabach Very Happy jak tak "demonstrowali" po jego uczciwej wygranej Twisted Evil
Musze napisać o Sarkozym parę słów na Interię Very Happy bo to jest taki dużo lepszy Kaczyński ale z wizją i odrobiną liberalizmu gospodarczego... Do Korwina-Mikke Sarkozemu dużo brakuje, ale to i tak gigant jak na francuskie warunki Very Happy niema co Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 20:58, 09 Lis 2007    Temat postu:

No ale cóż ma Francuz z kozaka, a zreszta jakby to po francusku brzmiało Very Happy " quelle con! espece d'imbecile. merde de chien" , no ale po czymś takim media by go zgniotły
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.uprgliwice.fora.pl Strona Główna -> Unia Europejska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin