|
|
Autor |
Wiadomość |
adam-j
Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:23, 01 Mar 2008 Temat postu: może zanadto z punktu widzenia Poznania patrzę... |
|
|
z tym PKB śląska to słyszałem na historii jak były wady sanacji wymieniane w podstawówce. No ale jakimś cudem nawet wsie między Brzegiem nad Odrą a Opolem miały wyniki plebiscytu wskazujące na wygraną Polski, no niemcy nazwozili do Opola ludzi (słyszałem to od ślązaka opolskiego, który miał w wojsku łózko po sąsiedzku i książki mi nawet pożyczał o opolszczyźnie).
Chciałbym by Polacy gdziekolwiek w kraju tak interesowali się swoją historią jak on, zresztą opieprzył jakiegoś buraka z wschodu, który go nazwał Niemcem.
No a wracając do podejścia do historii ja mam poprostu inny punkt widzenia.
Wielkopolska była pod Prusami, więc tam miażdżące było poparcia propolskie podobnie jak w Pile i na północ od niej, zresztą wystarczy obejrzeć mapę działań powstańczych jak duży miały zasięg. Porównywanie śląska i wlkp do Galicji trochę mnie nie przekonuje.
W tej chwili to zły PR polskości śląska robi widmo PRL i złe działania sanacji. Które jak wspomniałeś wykończyły na spółke ten region.
Co do Kazimierza wielkiego ok. roku 1340-49 zmienił zdanie i dużo łożył na odzyskanie śląska. Ale nie jestem na tyle w temacie by dyskutować.
Jak byłem na wycieczce na dolnym śląsku na zamku Książ (koło Wałbrzycha) linia polskich właścicieli urywa się dopiero w XVI wieku
Śląsk i wielkopolska poszły w 2 zupełnie inne strony jeśli chodzi o rozwój, ale jedno jest pewne! są motorami gospodarki w Polsce no nie okłamujmy się... wschód to "bida z nędzą" nawet przy śląsku najbardziej okaleczonym przez Gierka;) więc nie jest źle. Walczmy przede wszystkim jak endecja o obniżenie podatku i wspólny interes społeczeństwa, którym jest wolnośc gospodarcza i osobista.
Bo z historii Polacy powinni sie nauczyć, że w obliczu wroga z zewnątrz nie gryzie się swojego ogona i nie kłóci o marchewkę... Gdyby powstania śląskie zaczęły się razem z wielkopolskim to nie byłoby wcale plebiscytów. No ale wiadomo jak wygląda to w praktyce
Zgadzam się z bezsensownością powstania listopadowego i styczniowego oczywiście. Dlatego ja "promuję" wszędzie wielkopolskie i 1 i 2 Śląskie gdy rozmowa zejdzie na powstania czy patriotyzm. Walka bez możliwości zwycięstwa niema sensu. dlatego dziwię się, że UPR nadal bawi się demokratycznymi metodami ja cały czas proponuje manipulacje i ograniczanie władzy tłuszczy.
Mam nadzieję, ze jak kiedyś ię coś będzie działo to będziecie pamiętać, ze za Kłobuckiem i krzepicami jest wielkopolska i tam są odpowiedzialni ludzie
PS. jestem niby z Ciechocinka ale jakoś Poznań, Ostrowy, Krotoszyny i inne miasta są mi swojskie poza tym u mnie na ulicy są 2 zadbane ogródki sąsiada z pochodzącego Bydgoszczy i moich starych oboje z wielkopolski więc czuje się nieswojo będąc w domu po studiach na śląsku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maciej Szołtysek
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:15, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maciej Szołtysek dnia Pią 0:01, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
adam-j
Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:55, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
niby racja, ale nadal będę się upierał, że nie wszyscy Ślązacy walczyli pod Verdun, podobnie jak nie wszyscy Poznaniacy.
Moge ci wysłać nawet zeskanowane fotografie części pułku armi Hallera we francji składającej się głównie z emigrantów z USA (wyjechali gł. z podhala), Wielkopolan (którzy uciekli przed armią pruską z zagłębia Ruhry i Saary) i Ślązaków (emigrantów również z pogranicza francusko-niemieckiego)
wszyscy podpisani są na tyle zdjęcia razem z jakimś dalekim dziadko-wujkiem.
Pozatym kiedyś Polacy potrafili współpracować i robić w jajo te oligarchiczne układy państwowe. Czytałem w jakiejś gazecie (spiskow-ihistorycznej) niewiem ile w tym prawdy, że we Francji okazało się, że na jednym odcinku frontu po obu stronach walczyli Polacy. To przez ponad miesiąc nie było żadnych prób przełamywania frontu a jak góra zarządała zdobycia okopów przeciwnika to jedni przeszli do pustych okopów nieprzyjaciela postrzelali w powietrze a potem strona "niemiecka" przeszła z powrotem a "francuska" wycofała się niby z powodu strat.
Dowództwo zdziwione niskimi stratami wietrzyło zdradę i dla świętego spokoju przestawiło oddziały w inne miejsca.
A teraz się oburzają że po tych numerach ze skazaniem żołnierzy za ostrzelanie bisurmańskiej wioski, ŻE POLSCY ZOŁNIERZE NA MISJACH MAJĄ PO PRASŁOWIAŃSKU W NOSIE ROZKAZY I UNIKAJĄ WSZELKICH ZACZEPEK - moim zdaniem bardzo dobrze robią... przy okazji zaskarbiają nam przychylnośc arabstwa, które kiedyś moze w jakiś nasz pałac kultury uderzy samolotem (chociaż w pałac kultury to by fajnie było bnoe nie mogę już dłużej na ten świecznik stalina patrzeć)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|